niedziela, 18 sierpnia 2013

13. "Tylko jedna randka".

2 tygodnie później

 Megan's Pov

-Anne przysięgam Ci, że jak dziś ten idiota się nie pojawi osobiście go uduszę.-powiedziałam wściekła zatrzaskując drzwi w samochodzie.
Jak on może nie chodzić tak długi czas do szkoły? Rozumiem, że był poobijany, ale 2 tygodnie?!
Zrobiłam za niego kilkanaście prac z francuskiego niektóre wydawały się nawet lepsze od tych co zrobiłam dla siebie. Ironia.
-Spokojnie Megan, może jest chory lub gdzieś wyjechał.-rzuciła zupełnie nie wiedząc o jego zadrapaniach.
-Mam to w dupie. Nie zrobię za niego ani jednej pracy więcej.
-Jak chcesz.-odpowiedziała oschle.
-Egh co znowu?
-Nic, a niby co miałoby być.
-Przecież widzę. Mów o co chodzi.
-Bo wiesz.-nieśmiało przygryzła warge.-Justin jest całkiem przystojny, sexowny i...
-Błagam nie kończ.-udałam odruch wymiotny.-Ale co mam ja z tym wspólnego?-zmarszczyłam czoło.
-Bo wiesz...-znów zaczęła tak samo.-Robiłaś mu prace tyle czasu i jakbyś robiła je do powrotu Justina to wisiałby Ci przysługę.
-On już mi ją wisi Anne.-wtrąciłam.
-Nie ważne.-ciągnęła.-Po prostu pomyślałam, że mogłabyś go namówić żeby się ze mną umówił no wiesz-wzięła głęboki wdech.- na randkę.
-Nie.-odpowiedziałam stanowczo.
-Dlaczego?-pisnęła niezadowolona.
-Bo to dupek. Jako twoja przyjaciółka nakazuje Ci trzymać się od niego z daleka, a już na pewno nie przyczynię się do tego żebyście byli razem.
-Megan. Proszę.-zrobiła minę szczeniaczka.-Tylko jedna randka.
-Najpierw jedna potem druga i zanim się obejrzysz wylądujesz z nim w łóżku.
-Megan czy ty mnie masz za dziwkę?-popatrzyła na mnie pytająco.-Nie ufasz mi?
-Nie Anne nie mam Cię za dziwkę i Ci ufam.
-Jeśli mówisz prawdę to się zgódź.-uśmiechnęła się wiedząc, że wygrała.
-Zgadzam się, ale nic nie obiecuję.
-Spokojnie zgodzi się wierzę w Ciebie.-zachichotała.
-Nie wierzę, że to robię.-wybełkotałam bardziej do siebie niż do niej.

Anne z Bieber'em. Anne z B i e b e r e m. Ja pierdole po co ja się godziłam na tą całą szopkę?
Już teraz nie mogę się wycofać. Obiecałam Anne, że przynajmniej go o to zapytam. Muszę dotrzymać słowa. Zawsze to robię.
Po co się denerwuję? Nie było go 2 tygodnie więc dlaczego akurat dzisiaj miałby się zjawić.
Najprawdopodobniej go nie będzie, a ja się nie potrzebnie przejmuję.
-Patrz! Jest.-Anne radośnie zapiszczała i odwróciła mnie w stronę parkingu. Kurwa Bieber.
Zawsze się zjawia wtedy kiedy jest to najmniej potrzebne.
Zanim się obejrzałam ruszył w naszą stronę.
-On tu idzie Megan.-Anne szybko poprawiła swoje włosy.-Jak wyglądam?
-Jak psychopatka.-Anne mocno uderzyła mnie w rękę.
-Ał!-syknęłam.-No co mówię prawdę.-odsunęłam się trochę w bok by nie mogła powtórzyć swojego ciosu.

Ubrany był w białą podkoszulkę, na którą zarzucił skórzaną kurtkę, jego czarne spodnie jak zawsze (jak już zauważyłam) były spuszczone tak, że ledwo zakrywały mu tyłek.
Kiedy był już bardzo blisko nas przeciągnął ręką po swoich idealnie ułożonych włosach i szeroko się uśmiechnął.
-Cześć dziewczyny.-powiedział na co Anne prawie zemdlała.
-Hej.-powiedziała po czym lekko dotknęła mnie w łokieć.
-Ugh. To jest Anne zapoznajcie się.-przewróciłam oczami, a oni na wzajem uścisnęli sobie dłonie.
-O Boże! Za 5 min zaczyna się lekcja, a ja mam w-f muszę się przebrać.-krzyknęła już w biegu.-widzimy się na przerwie Megan.
Zostałam tam sama z nim.
Nie miałam mu nic do powiedzenia właściwie to nie miałam nawet na to ochoty. Ruszyłam w stronę szkoły nie patrząc czy on wciąż podąża za mną czy nadal tam stoi.
-Megan. Stój!-krzyknął, ale nic sobie z tego nie robiłam.
Nagle złapał za moją rękę i szarpnął nią tak, że się odwróciłam. Byłam z nim twarzą w twarz.
-Czego ty kurwa chcesz?-wyrzuciłam ręce w powietrze.
-O co Ci chodzi?-powiedział spokojnie.
-Nie było Cię 2 tygodnie!
-Stęskniłaś się?-zaśmiał się sam do siebie.
-Idiota.-mruknęłam.-Musiałam za ciebie zrobić wszystkie prace z francuskiego rozumiesz?
-Oooo-najwyraźniej zrozumiał.-To w takim razie przepraszam. Jakoś Ci się odwdzięczę.
-Wypadało by.
-Zabiorę Cię po szkole do takiej restauracji. Okej?-najwyraźniej na prawdę było mu głupio.
Pomyślałam, że to będzie dobry moment na to by zaproponować mu randkę z Anne więc się zgodziłam.
                                                                       
 ~~***~~

Widzę, że pan Bieber zaszczycił nas swoją obecnością.-powiedziała radośnie pani Thorn.-W końcu będzie ktoś się udzielał na lekcji.-uśmiechnęła się na co "kolega" z ławki prychnął.
-Où étiez-vous?-zapytała nauczycielka.
-Non vos intérêts.-syknął.
Dlaczego on musi się popisywać swoim nienagannym francuskim? Nie ukrywam tego, że to zawsze ja byłam najlepsza...przynajmniej w tym przedmiocie.
Wymienili parę spojrzeń po czym pani postanowiła odpuścić.
-Pan dyrektor doszedł do wniosku, że uczniowie mają za mało prac domowych i ćwiczeń w grupach więc dziś zadam wam referat na wybrany temat dotyczący Francji.
-Czy referat ma być po francusku?-zapytał jakiś chłopak siedzący przy oknie.
-Nie. On ma być po mongolsku.-przewróciła oczami. Niby nauczycielka, a zachowuję się jak nastolatka.-W każdym bądź razie robicie go w parach tak jak siedzicie w ławkach.
-Że co kurwa?-powiedziałam głośniej niż miałam to w planach na co pani Thorn trochę się zdenerwowała, ale zaraz jej przeszło.
Na szczęście zadzwonił dzwonek na przerwę.
-Macie 3 tygodnie. Ta ocena będzie stanowiła 40% waszej oceny semestralnej postarajcie się.-oznajmiła zanim zdążyłam opuścić klasę.

 ~~***~~~

-To co jedziemy już?-zapytała Anne kiedy staliśmy na parkingu.
-Właściwie to.-nie dokończyłam ponieważ przerwał mi Bieber stojący tuż za nami.
-To co Megan jedziemy?-zapytał na co Anne spojrzała na mnie z obrzydzeniem.
-Anne pani z francuskiego zadała nam prace na 3 tygodnie i musimy nad nią popracować.-powiedziałam. Anne zerkała co jakiś czas na niego i na mnie nie wiedząc czy może mi wierzyć. Właściwie to ją okłamałam, ale nie chciałam żeby wyszło, że to ja idę na randkę z nim bo to było tylko spotkanie by mi się odwdzięczyć tak?
-Opowiem mu o tobie i zapytam o randkę.-szepnęłam pochylając się nad uchem Anne by Bieber nie mógł nas usłyszeć.
-Ok jedzcie szybko szybko.-zaśmiałam się na reakcje Anne.
Pożegnałam się z nią i razem ruszyliśmy do jego samochodu. Otworzył mi drzwi po czym okrążył samochód by znaleźć się na swoim miejscu.
-Do jakiej restauracji jedziemy?
-Zobaczysz.-uśmiechnął się i ruszył.
Jechaliśmy tak gdzieś z 30 minut przez nie znane mi ulice.
-Daleko jeszcze?-zaczęłam się niecierpliwić.
-Spokojnie. Cierpliwości.
-Biebeeeer?
-Co chcesz.-zaśmiał się.
-Mogę się coś Ciebie zapytać?
-Pytaj śmiało.
-Czy umówiłbyś się z taką jedną dziewczyną na randkę?
-Kogo masz na myśli?-zmarszczył czoło.
-Anne.-powiedziałam ciszej.
-Mam iść z Anne na randkę? Niby po co?-zdziwił się.
-Kurwa podobasz jej się.
-Nie dziwię się.-powiedział na co przewróciłam oczami.
-To co umówisz się z nią czy nie?-czekałam na jego odpowiedź.
-Niech pomyśle. Nie.-powiedział bez żadnego wahania.
-A-a-ale dlaczego?
-Ona nie jest w moim typie z resztą mam kogoś innego na oku.-mówił bez żadnych emocji.
-Powiem jej. Może zrozumie.-w tej chwili poczułam wibracje w mojej torbie. Zaczęłam szukać w niej telefonu. Po krótkiej chwili zobaczyłam, że mam dwie nieodebrane wiadomości od Anne.

I jak idzie Megan? 
(napisany o godzinie 16;26)


Wypytaj się jego kiedy, i o której po mnie przyjedzie.

(napisany o godzinie 17;00)


I jak ja mam jej powiedzieć, że z jej randki nici? Widocznie jest pewna, że Justin się zgodzi nie wiem jak zniesie takie rozczarowanie, ale lepiej powiedzieć jej to późno niż wcale.

Chwyciłam telefon i napisałam do niej sms-a.

Przepraszam nie udało się ;c 


Na co błyskawicznie dostałam odpowiedź.


Jak to, ale dlaczego? ;'c


Biedna Anne. Postanowiłam nie mówić jej prawdy. Zabolałoby ją to, że "nie jest w jego typie". Z nim jest coś nie tak skoro nie chce spotkać się z tak fantastyczną dziewczyną.


Mówił coś, że niedawno zerwał z dziewczyną i nie szuka sobie nowej więc i nie chodzi na randki. Przykro mi x

-Wysiadasz?-usłyszałam głos tuż przy moim boku. Byłam tak zamyślona tym co napisać do Anne, że nie zauważyłam jak mój "kolega" otworzył mi drzwi.
Wysiadłam, a moim oczom ukazał się wielki napis "McDonald's".
Kurwa nie ma co facet ma klasę. Zabrał mnie do "restauracji". Czy to jest według niego restauracja?
 Chyba nigdy go nie pojmę.
~~***~~
-Na co masz ochotę?-zapytał kiedy już zajeliśmy stolik.
-Niech pomyślę.-przytrzymałam palec przy brodzie by udać, że się zastanawiam.-Zestaw Happy Meal z zabawką poproszę.-zażartowałam.
-Ok nie ma sprawy.-zaśmiał się.
-Poczekaj stój!-krzyknęłam kiedy ruszył złożyć zamówienie.
-Co?-odwrócił się w moją stronę.
-Ale ty wiesz, że ja żartowałam z tym zestawem.-zrobiłam poważną minę.
-No wiem.-uśmiechnął się.-Złożę zamówienie i potem sobie coś wybierzesz.
Siedziałam przy stoliku czekając, aż przyniesie on mi moje jedzenie. Byłam strasznie głodna.
Po chwili zauważyłam Bieber'a niosącego całą tacę jedzenia w moją stronę.
Czy on jest chory?
Postawił ją na stoliku.
-To co smacznego.-rozpakował swojego hamburgera i wyjął frytki następnie stawiając je na środku.-Mam tylko jedną cole bo mają jakieś braki czy coś.-udawał przejętego.
-Masz zamiar to wszystko zjeść?-nadal nie dowierzałam.
-Poprawka. Mamy zamiar.-zaśmiał się.-Robiłaś za mnie pracę 2 tygodnie więc za te całe 14 dni miałem dać Ci jednego hamburgera? Jedz i nie gadaj.
Chwyciłam jednego ze sterty hamburgerów i zaczęłam jeść.
-Napisałam Anne, że nie umówiłeś się z nią bo niedawno zerwałeś z dziewczyną.-powiedziałam na co on się skrzywił.
-Nie mogłaś jej po prostu powiedzieć, że nie jest w moim typie?-powiedział jakby to była najprostsza rzecz na świecie.
-Nie nie mogłam. Wolę skłamać niż sprawić jej tym co powiem ból.
-Nie ważne. Tak w ogóle to dziękuję, że robiłaś za mnie te prace. Żeby nie ty bym miał sporo zaległości.
-Spoko ocalisz mi kiedyś życie czy coś.-zaśmiałam się lecz on nie. Dziwne.
-To pewnie znów Anne.-powiedziałam zaraz po tym jak usłyszałam dźwięk mojego telefonu.
Zdziwiłam się jak zobaczyłam na ekranie nieznany mi numer.
-Tak słucham.
-Cześć skarbie. Tęskniłaś?-zapytał.
Nie kurwa to nie może być prawda. Tylko nie on. Tylko nie teraz.
------------------------------
czytam=komentuje

Wyjątkowo długi rozdział. Dziękuję, że nadal czytacie moje opowiadanie zwłaszcza, że dopiero się rozkręca.

1.Jak wam się podoba nowy wygląd bloga?
2.Z boku są linki opowiadań, które czytam i polecam w komentarzach możecie też dodawać linki do swoich opowiadań jak przeczytam i mi się spodoba to również dodam do linków.
3.Jak myślicie kto zadzwonił do Megan?
Piszcie w komentarzach. ;)

34 komentarze:

  1. rozdział jak zwykle świetny, czekam na nn <3
    @siemabieber

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny rozdział!! :)
    Nowy szablon jest piękny :D
    Strzelam że to zadzwonił były chłopak Meggie ;D
    @OriginalAlias_

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział jestem ciekawa dalszej części :) /@_carolineswaggy

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham to <333
    ciekawa jestem kto to dzwoni ;>
    http://dreams-and-love-is-all.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. wygląd zajebisty :D
    rozdział genialny tylko kto wrócił :o xd
    czekam na nn x

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz co? Nie wierzę, że piszesz to sama! To jest g e n i a l n e! ;* @SwagOnLarreh

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne kjsflkasfg czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny rozdział!! ♥ czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Zakończyłaś w takim momencie, że tylko myślę 'kto to zadzwonił?' Mam nadzieję, ze dodasz sybko rozdział, bo zaciekawiłaś mnie swoim opowiadaniem ;) A tymczasem zapraszam do siebie na try-nusse.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. OMG, NO BŁAGAM CIĘ.. W TAKIM MOMENCIE? KOCHANA, PRZEGIEŁAŚ XD
    Czekaam na nowy rozdział <3
    @Beliebereveerrr

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny rozdział ;) czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. SWIETNY :)
    Lekko sie czyta co daje plusa ;D
    @NIallfollowsme

    OdpowiedzUsuń
  13. więc pewnie do megan dzwoni były chłopak psychopata ;PP
    a rozdział swietny pisz proszę cię szybko nexta
    I love u <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Kto do niej zadzwonił?! gegerghdee A Szablon jest swietny

    OdpowiedzUsuń
  15. Kocham i czekam na next ncisodnisd <3

    OdpowiedzUsuń
  16. świetny jak zawsze <33

    OdpowiedzUsuń
  17. cudowny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  18. świetny rozdział, w ogóle cała historia :D
    jestem ciekawa co będzie dalej, kiedy Max się dowie, że Meg zna Biebera i w ogóle wciągnęło mnie to..
    śliczny szablon tak btw *-*
    Pisałam z Tobą na tt i miałam ci napisać jak skończę, ale mama karze mi wyłączać komputer < -.- > więc już się nie loguje, tylko tu ci piszę, że się zakochałam w tej historii *-*
    @AwwAdrianne xx

    OdpowiedzUsuń
  19. dasgtAHDJAS. KTO TO ZADZWONIŁ? DASDFGHJK.
    To moje opowiadanie nie z Justinem w roli głównej, gdyż dopiero on się pojawi w następnym rozdziale. ;) http://camille-and-her-life.blogspot.com/
    Wygląd bloga taki jsadyfbuyd. *.*

    OdpowiedzUsuń
  20. FUCK !! Jakie to opowiadanie zajebiste :D CZEKAM NA KOLEJNY ROZDZIAL ! :) <3

    OdpowiedzUsuń
  21. jak zwykle genialny rozdział, coraz bardziej się rozkręca asdfghjkl;

    OdpowiedzUsuń
  22. Trafilam tu z tt. Świetny blog. Moje opowiadanie to http://one-less-lonely-belieber.blogspot.com mogliby się znaleźć u Ciebie w linkach?:) @cojawera

    OdpowiedzUsuń
  23. kocham to opowiadanie coraz bardziej z rozdziału na rozdział *_* @ohh_whatever

    OdpowiedzUsuń
  24. cudowny rozdział!, jestem ciekawa kto do niej zadzwonił!;)

    OdpowiedzUsuń
  25. OMFG !!!! To jest jaghagshahz *.* Dawaj nexta i to szybko!!!! XD

    OdpowiedzUsuń
  26. wspaniałe opowiadanie *.* z niecierpliwością czekam na następny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  27. Niestety na telefonie nie widze szablonu :/ ale pewnie jest zajebisty xD
    Rozdział - WOW. Co do dzwoniacego to wydaje mi sie ze to moze być jakis były Meg.
    Poki co nie mam żadnych zastrzeżeń co do opowiadania. ;)
    @Vivilisia_

    OdpowiedzUsuń
  28. Zajebisty!!! Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział!!! O i nowy szablon powala na kolana!!! Cudowny!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Wygląd mi się nie podoba, bo praktycznie każdy blog z Barbarą go ma, a rozdział jest hbvhjdfbvjhdfvb kocham długie rozdziały, czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Boże świetny rozdział jaskdjbaskjdb kocham <333

    OdpowiedzUsuń
  31. wygląd boga jest świetny:) rozdział jest ajmmmwwwmmm czekam na kolejny:)

    OdpowiedzUsuń